Po bezbramkowym remisie pierwszego spotkania dwumeczu, wszystko zależało od wyniku tej rozgrywki. Jednak Lautaro Martinez i Robin Gosens zadbali o awans dla swojej drużyny. Piłkarze AC Milan nie mieli szans przeciwko Interowi, którzy dzięki wygranej 3:0 zapewnili sobie miejsce w finale Pucharu Włoch.
Pierwsza połowa Martineza
Każde starcie AC Milan i Interu Mediolan budzi ogromne emocje wśród kibiców. Choć AC Milan wciąż prowadzi w klasyfikacji Serie A, nie byli w stanie zakwalifikować się do walki o Puchar Włoch.
Na otwarcie wyniku nie musieliśmy czekać zbyt długo. Matteo Darmian po przyjęciu piłki, posłał ją w pole karne przeciwników, gdzie czekał już Lautaro Martinez. Jego strzał był nie tylko celny, ale i jak się okazało nie do wybronienia. Mike Maignan usiłował interweniować i wybić piłkę, jednak siła z jaką została wystrzelona była zbyt wielka. Tym sposobem już w 4. minucie Martinez otworzył wynik, zdobywając pierwszą bramkę dla Interu.
Piłkarze AC Milan starali się jak mogli, aby wyrównać wynik. Największym zagrożeniem okazali się Rafael Leao oraz Franck Kessie, jednak żadnemu z nich nie udało się skutecznie oddać strzału na bramkę. Udało się to za to Martinezowi, który ponownie zaatakował bramkę przeciwników i w 40. minucie podbił wynik do 2:0.
Bezwzględna wygrana
Milan nie stanowił zbytniego zagrożenia dla wygranej Interu. Najlepszą szansę mieli w 69. minucie po strzale Isamela Bennacera, jednak po dokładnej analizie sędzia ogłosił spalonego. Do końca spotkania nie udało im się zdobyć ani jednej bramki. Wgraną Interu tylko utwierdził w 82. minucie Robin Gosens, który zdobył trzecią bramkę dla swojej drużyny.
W finale Pucharu Włoch zmierzy się oczywiście Inter Mediolan wraz z Juventusem, który pokonał w półfinale Fiorentinę. Decydujący mecz zaplanowano na 11 maja na godzinę 21. Oby zawodnicy Nerazzurri zdążyli do tego czasu zebrać odpowiednią ilość energii oraz odpowiedniego nastawienia. Będą się w końcu mierzyć z obecnym mistrzem, który na pewno nie odda wygranej bez walki.