Bayern Monachium ma swoją sagę transferową Roberta Lewandowskiego, Inter ma za to swoją historię powracającego jak nieśmiały bumerang Romelu Lukaku. Najwidoczniej inicjały RL nie sprzyjają w realizowaniu wymarzonych transferów.
Rozmowy z Chelsea
Romelu Lukaku nie jest zadowolony z transferu do angielskiego klubu. Już od jakiegoś czasu chodzą słuchy o tym, że najchętniej powrócił by znów do Interu Mediolan. Sytuacja zaogniła się tak bardzo, że Chelsea postanowiło ulec naciskowi ze strony napastnika i usiąść do rozmów z Włochami.
Jednak pomimo jawnego niezadowolenia Lukaku, oraz ogromnej chęci ze strony Interu, Chelsea wcale nie ma zamiaru puszczać go bez konkretnej opłaty. Nie ma w tej chwili mowy o sprzedaży, jedynie o wypożyczeniu, które jak się okazuje wcale może nie być takie tanie. Początkowo mówiło się o ewentualnym darmowym tymczasowym przeniesieniu zawodnika, jednak jest to w tej chwili już raczej bajkowy scenariusz.
Zielone światło
Chelsea wyraziła już zgodę na transfer, teraz dyskusyjna pozostaje kwota wypożyczenia. Władze The Blues bronią swojej decyzji odmownej dotyczącej darmowej transakcji tłumacząc się dbałością o wizerunek klubu. Istnieje także prawdopodobieństwo ustanowienia nowego, bardzo niekorzystnego precedensu. Skoro Chelsea wypożyczyłoby jednego niezadowolonego zawodnika za darmo, kto byłby następny?
Wiemy już, że na razie jest mowa o kwocie 23 milionów euro. Jest to najniższa kwota jaką The Blues mogą zaproponować. Jest to bowiem suma amortyzacji Lukaku w klubie. Największym problemem w tej sytuacji są finanse Interu, którego zwyczajnie w tej chwili nie stać na wydanie tak dużej kwoty.
Kolejną możliwością jest wymiana zawodników, ponoć Chelsea z chęcią przygarnęła by do siebie Lautaro Martineza. Następni w kolejce wymiany za Lukaku są jeszcze ewentualnie Alessandro Bastoni oraz Milan Skriniar. Jak przy wszystkich transferach, pozostaje nam jedynie czekać i obserwować rozwój sytuacji.